Duch
Duch | |
| |
Artur Grottger, Duch | |
Inne nazwy | dusza, strach, upiór |
Duch - pośmiertna postać ludzkiej duszy.
Wierzenia
Wierzenia związane z duchem stanowią zlepek tradycji pogańskiej i chrześcijańskiej. Duch miał wędrować po ziemi, znajdując się na granicy światów. Nie trafi do nieba, ani piekła, jest skazana na wędrówkę. Warmiacy i Mazurzy wierzyli, że najczęściej chodziło o duszę pokutującą. Z drugiej jednak strony istniało również przekonanie - praktycznie powszechne - że na tymczasową ziemską (np. roczną) wędrówkę skazany jest duch każdego zmarłego człowieka. Duch mógł przebywać na ziemi także od momentu śmierci aż do pogrzebu.
Duchy nie przybierały jednolitej postaci. Mogły pojawiać się jako zmarli, a ich wygląd odzwierciedlał fizjonomię nieboszczyka w chwili złożenia go do trumny. Dusze miały pojawiać się też jako piękne,białe lub bezkształne istoty. Potrafiły przybierać postać zwierzęcia: psa, kota, wilka, żaby.
Dusze pokutujące cechował bardziej niepokojący i przerażający wygląd. Takie duchy pojawiały się jako bezgłowi ludzie lub konie, a na dodatek umiejętnie i skutecznie straszyły żywych.
Duchy ukazywały się ludziom urodzonym o północy, psom, kotom i koniom. Miejscowe podania i przypowieści najczęściej wspominały między innymi o topniku, ogniku, duchach Krzyżaków, wędrujących duszach pokutujących, żołnierzach (przede wszystkim z okresu wojen napoleońskich), duszach zmarłych nagle bądź w tragicznych okolicznościach, duchach złoczyńców i rzezimieszków.
Tragarz duchów[1].
W pierwszej połowie XIX stulecia mieszkał w Mikołajkach stary i ogólnie poważany mężczyzna o nazwisku Poppek. Był człowiekiem cierpiącym, bowiem nocami musiał nosić duchy na cmentarz.
Dusza zmarłego miała podążać z konduktem pogrzebowym na cmentarz. Wyprowadzając trumnę z domu nawoływano niegdyś nieboszczyka po imieniu, <<poszedł ze sobą>> lub by duch zmarłego zasiadł na trumnie. Znane były także przypadki odprowadzania zmarłego na cmentarz po stypie. Czasami zdarzało się, że z różnych przyczyn duch zmarłego pozostawał wśród żywych. Wtedy mogli go zobaczyć tylko ci, którzy obdarzeni byli zdolnością, bądź może raczej przekleństwem, widywania zmarłych. Tylko tacy ludzie potrafili odprowadzać umarłych na miejsce wiecznego spoczynku.
Bibliografia
Sukertowa-Biedrawina Emilia, Diabeł na Mazurach w baśniach i podaniach, wydanie rozrzeszone podał do druku Jerzy Marek Łapo, Dąbrówno 2013.
Szyfer Anna, Zwyczaje, obrzędy i wierzenia Mazurów i Warmiaków, Olsztyn 1968.
Toeppen Max P., Wierzenia mazurskie, wstęp Anna Szyfer, Władysław Ogrodziński, oprac. Paweł Błażewicz,Jerzy Marek Łapo, Dąbrówno 2008.
Tragarz duchów. Zbiór podań ludowych z Mazur, zebrał, przełożył i opracował Jerzy Marek Łapo, Dąbrówno 2007.
Przypisy
- ↑ Tragarz duchów. Zbiór podań ludowych z Mazur, zeb., przeł. i oprac. J. M. Łapo, Dąbrówno 2007, s. 57.
<references>