Cerm

Z Encyklopedia Warmii i Mazur
Wersja z dnia 18:07, 17 mar 2015 autorstwa Marcin Kapłon (dyskusja | edycje) (Zastępowanie tekstu - "Kategoria: Etnografia" na "Kategoria:Kultura niematerialna")
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Skocz do: nawigacja, szukaj
Cerm

Dzień Dzień pogrzebu
Inne nazwy Skórka

Cerm – uczta pogrzebowa, na którą przybywali z cmentarza żałobnicy towarzyszący zmarłemu w ostatniej drodze.

Etymologia

Określenie cerm bezpośrednio nawiązuje do pruskiego słowa sermen oznaczającego ucztę pogrzebową odbywaną na cmentarzu.

Zwyczaje na Warmii i Mazurach

Na Mazurach zmarłego układano w trumnie zwanej grobem lub żarkiem. Rodzina, znajomi i sąsiedzi czuwali przy nim przez trzy dni, zwłaszcza w pustą noc. Zmarłemu wkładano do trumny słomkowy bądź trzcinowy kapelusz lub chustkę do nosa oraz grzebień – dzięki temu mógł otrzepać piach ze spodni i uładzić włosy. Kobietom zarzucano na plecy czarną chustę z frędzlami, a pod głowę wkładano grzebyk i lusterko. Starsze osoby miały jeszcze zwyczaj wtykania zmarłym pod język krajcarów.

Zmarły był odprowadzany na cmentarz przez mieszkańców wsi, nauczyciela i pastora (w przypadku Warmiaków – księdza). Dusza zmarłego czasami nie nadążała za konduktem i powracała na ucztę pogrzebową. Zbłąkanego ducha mogli odprowadzić na cmentarz nieliczni wybrani zwani tragarzami duchów.

Wierzenia

Wierzono, że na uczcie przebywa duch zmarłego, dlatego zostawiano dla niego pusty stołek nakryty płóciennym ręcznikiem, na którym była spuszczona trumna do grobu. W niektórych wsiach na tym stołku kładło się jedzenie, które o północy zanosiło się na ręczniku na rozstaje dróg. W ten sposób odprowadzało się zmarłą duszę.

Ciekawy przekaz ze wsi Tałty w gminie Mikołajki, w dawnym powiecie ządzborskim (tj. mrągowskim), zatytułowany Zapomniana nieboszczka zawarty jest w publikacji Tragarz duchów. Czytamy tam:

"W Tałtach w powiecie ządzborskim pewnego razu zapomniano odprowadzić nieboszczkę. Podczas wieczornej stypy pewien mężczyzna zobaczył zmarłą siedzącą na podwórku, na ławce pod oknem. Na głowie miała czepek z jasnoniebieskimi wstążkami, który włożono jej do trumny. Przestraszony mężczyzna wbiegł do domu, gdzie za stołami siedzieli uczestnicy stypy i zawołał: »Całkiem zapomnieliśmy zmarłą odprowadzić!«. Wszyscy wylegli przed chałupę i odmówili modlitwę. Wtedy nieboszczka skinęła trzy razy w kierunku cmentarza i zniknęła. I odtąd już nikt tej zmarłej nie widywał"[1].

Zobacz też

Przypisy

  1. Tragarz duchów. Zbiór podań ludowych z Mazur, zebrał, przeł. i oprac. J.M.Łapo, Dąbrówno 2007, s. 62.

Bibliografia

Mazury. Słownik stronniczy, ilustrowany, red. Waldemar Mierzwa, Dąbrówno 2008.
Szyfer Anna, Zwyczaje, obrzędy i wierzenia Mazurów i Warmiaków, Olsztyn 1968.
Toeppen Max P., Wierzenia mazurskie, wstęp Anna Szyfer, Władysław Ogrodziński, oprac. Paweł Błażewicz,Jerzy Marek Łapo, Dąbrówno 2008.
Tragarz duchów. Zbiór podań ludowych z Mazur, zebrał, przełożył i opracował Jerzy Marek Łapo, Dąbrówno 2007.
Warmiacy i Mazurzy. Życie codzienne ludności wiejskiej w I połowie XIX wieku, red. Bogumił Kuźniewski, Olsztynek 2002.