Ofiary z ludzi
Ofiary z ludzi – ofiary składane przez Prusów bogom w akcie podzięki za sukcesy militarne czy też w akcie przebłagania za naruszenie ładu społecznego lub świętokradztwo.
Opis
Wojska wyruszające na wyprawę wojenną składały na wiecu w obecności kapłana przysięgę swym bogom, że po wyprawie złożą w ofierze 1/3 łupów wojennych – w tym również jeńców wojennych. Jak przekazują kroniki, w ofiarach bogom składano znaczne osobistości. Zdarzało się, że po wygranych bitwach i wzięciu do niewoli jeńców organizowano losowanie, czyli wróżbę. Kapłan dowiadywał się, kogo życzą sobie bogowie. Po losowaniu ubierano taką osobę w zdobyczny rynsztunek wojenny najlepszej jakości. Niekiedy zakładano nawet kilka zbroi. Tak odzianego człowieka sadzano na najlepszego zdobycznego konia przywiązanego do czterech pali lub drzew. Jeńca przywiązywano do konia i tak przygotowaną ofiarę okładano dużą ilością drzewa. Na koniec podpalano stos.
Składano też krwawe ofiary z ludzi, zabijając ich pod świętym dębem w Romowe, tak, aby krew ofiar użyźniła ziemię pod drzewem.
Za naruszenie ładu społecznego, czy też naruszenie sacrum świętych miejsc czekały odstępcę srogie kary, będące jednocześnie ofiarą przebłagalną. Świętokradców czekała kara kiszek. Gwałcicieli i sodomitów, ale również świętokradców, topiono w bagnie.
Jedynym śladem z terenu byłych Prus zaświadczającym o owych praktykach jest bagienna mumia z Drwęcka.
Zobacz też
Bibliografia
Marek M. Pacholec, Pruskie rytuały uśmiercania – wstęp do badań, "Komunikaty Mazursko-Warmińskie" 2011, nr 2(272).