Marcin z Golina
Marcin z Golina – rycerz wiernie służący zakonowi krzyżackiemu w walkach przeciwko pogańskim Prusom i Litwinom. Wspomniany jest jedynie w Kronice ziemi pruskiej Piotra z Dusburga, który nazywa go rycerzem rozbójnikiem. Ostatnia wzmianka na temat Marcina z Golina występuje w tej kronice po roku 1286. Z zamieszczonych informacji można wznosić, że był on członkiem załogi zamku w Radzyniu.
Życiorys
Marcin z Golina po raz pierwszy pojawił się na kartach kroniki w opisie bitwy nad Jeziorem Rządzkim w 1244 r. Po bitwie, w czasie pustoszenia ziemi chełmińskiej przez Prusów, dostał się wraz z ciężarną córką do pruskiej niewoli. Jeden z pogan rozciął mieczem brzuch ciężarnej, wskutek czego córka i nienarodzone dziecko ponieśli śmierć. W wyniku tego zdarzenia Marcin z Golina miał szczerze i głęboko znienawidzić pogańskich Prusów, czego dał liczne dowody po odzyskaniu wolności. Jego zmagania z Prusami i Litwinami były pasmem niewiarygodnych przygód pełnych podchodów, zasadzek, ucieczek, podstępów. Biorąc opisy kronikarza za dobrą monetę, można je przytoczyć.
Marcin wraz z jednym z braci zakonnych ruszyli na zwiady. Jadąc przez pustkowie, zgubili drogę i zostali pojmani przez pięciu Prusów. Związanych zostawiono pod strażą dwóch, a pozostali trzej ruszyli w ślad za uciekającymi końmi. Strażnicy postanowili zabić Marcina, ucinając mu głowę mieczem. Ten jednak przekonał ich, że szkoda tak dobrego ubrania brudzić krwią i zaproponował, aby mu je zdjęli przed ucięciem głowy. Przystali na to Prusowie i szybko skończyli żywot zabici przez Marcina, któremu musieli rozwiązać ręce przed zdjęciem ubrania.
Marcin dostał zadanie przechwycenia pruskiego podjazdu wracającego z wyprawy łupieskiej na Polskę. Wraz z siedemnastoma towarzyszami wyczekiwał Prusów na szlaku ich powrotu. Tak się jednak złożyło, że to Prusowie zaskoczyli śpiącego strażnika drużyny Marcina. Związali go i zmusili do wyjawienia kryjówki reszty oddziału. Wykorzystując zaskoczenie, natarli na drużynę Marcina; Prusów było dwudziestu. Walka była zażarta i długa, przerywana kilkakrotnie dla odpoczynku za obopólną zgodą. Wszyscy mieli lec martwi za wyjątkiem Marcina z Golina, którego na wpół martwego odnalazł na pobojowisku ów przysypiający strażnik. Umierającego Marcina przetransportował na wozie wraz z całym dobytkiem towarzyszy i łupami Prusów do Radzynia.
Przy współudziale czterech Niemców i jedenastu Prusów Marcin z Golina wyprawił się na Sudowów (Jaćwięgów). Tam spalił i złupił jedną z wiosek, mieszkańców zaś pozabijał. W powrotnej drodze, na postoju, pewni swego bezpieczeństwa zostali znienacka zaatakowani przez pościgowy oddział Sudowów. Czterech niemieckich towarzyszy poległo w walce, zaś pozostali, w tym Marcin, rozpierzchli się po okolicy bez broni i pożywienia. Marcin krążył po lesie, zbierając swoich towarzyszy. Następnie zaskoczył śpiących Sudowów, przekonanych o swym pełnym zwycięstwie, wykradł im broń i wymordował w ich własnych posłaniach.
Pewien Litwin zwany Peluse wszedł w konflikt ze swoim kunigasem i uciekł do Krzyżaków, prosząc ich o pomoc w wywarciu pomsty. Do zadania wyznaczono Marcina z Golina, kilku mu podobnych i dwudziestoosobowy oddział. Do siedziby kunigasa dotarli w czas wesela, gdy ten gościł u siebie innych możnych i kunigasów. Rycerze rozbójnicy poczekali, aż weselnicy zasną zamroczeni alkoholem i napadli na nich. Wymordowali wielu mężczyzn, w tym siedemdziesięciu kunigasów. Młodożeńców, żony kunigasów i służbę z dziećmi wzięli do niewoli, a siedzibę ograbili ze szczętem.
Z kilkoma towarzyszami Marcin przekradł się na Litwę i przemierzając rozlewiska rzeczne, dotarł nad Bug, na którym zauważył statek płynący z prądem. Skradając się, podążył za nim, wyczekując dogodnej chwili do napaści. Gdy załoga zasnęła, wszedł na pokład i mordując załogę, przejął statek. Udał się nim do Torunia, gdzie sprzedał cały towar i statek.
Bibliografia
Piotr z Dusburga, Kronika ziemi pruskiej, tłum. S. Wyszomirski, Toruń 2004.
William Urban, Martin of Golin, Lituanus. Lithuanian quarterly journal of arts and sciences, vol. 22, No. 4, 1976.