Zielone Świątki: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja zweryfikowana] | [wersja zweryfikowana] |
m (Zastępowanie tekstu - "Kategoria: Etnografia" na "Kategoria:Kultura niematerialna") |
|||
Linia 33: | Linia 33: | ||
''Warmiacy i Mazurzy. Życie codzienne ludności wiejskiej w I połowie XIX wieku'', red. Bogumił Kuźniewski, Olsztynek 2002.<br/> | ''Warmiacy i Mazurzy. Życie codzienne ludności wiejskiej w I połowie XIX wieku'', red. Bogumił Kuźniewski, Olsztynek 2002.<br/> | ||
− | [[Kategoria: Kultura]][[Kategoria: | + | [[Kategoria: Kultura]][[Kategoria:Kultura niematerialna]][[Kategoria: Wierzenia i obyczaje]] [[Kategoria: Legendy i podania]] |
Aktualna wersja na dzień 18:04, 17 mar 2015
Zielone Świątki | |
| |
Symbole | zielone gałęzie brzozy, tatarak |
Zielone Świątki – w tradycji ludowej potoczna nazwa święta Zesłania Ducha Świętego przypadającego pięćdziesiątego dnia po Wielkanocy.
Etymologia
Nazwa nawiązuje do przedchrześcijańskiego święta wiosny, którego godłem były zielone gałęzie symbolizujące siłę i moc natury.
Zwyczaje na Warmii i Mazurach
W tym dniu szczególnie zabiegano o wszelką ochronę przed istotami demonicznymi i czarownicami. W tym czasie bydłu zawieszano na rogach gałązki brzozy, a zwierzęta przeganiano przez palące się ciernie, co miało zabezpieczyć krowy przed chorobami i utratą mleka, które mogły im odebrać czarownice.
Przed domem ustawiano młode brzózki (sporadycznie stosowano gałązki lipy, buku lub klonu), a ściany domu obwieszano pękami tataraku, co miało chronić przed działaniem ciemnych mocy. Używane w tym czasie gałązki i zioła miały chronić także pola i stodoły przez uderzeniami pioruna, robactwem i myszami.
Zwyczaj przystrajania zwierząt, domów i budynków gospodarczych zwano majeniem. W tym dniu pastuchowie otrzymywali słodycze lub datki pieniężne, aby nie zapomnieli umaić krów.
Zwyczaje ludowe związane ze świętem zarówno na Warmii, jak i na Mazurach są skąpe. W Zwierzu koło Braniewa parobcy chodzili z żywą wroną w klatce od domu do domu, otrzymując mąkę, słoninę i wódkę. Natomiast w Knipach pod Lidzbarkiem Warmińskim uważano, że w tym dniu nie wolno używać igły, ponieważ może to doprowadzić do uderzenia pioruna. Niektóre kościoły urządzały inscenizacje wydarzeń w wieczerniku. Przy dźwiękach muzyki z sufitu były spuszczane zapalone wełniane kłaczki imitujące biblijne języczki ognia.
Bibliografia
Chłosta Jan, Doroczne zwyczaje i obrzędy na Warmii, Olsztyn 2009.
Szyfer Anna, Zwyczaje, obrzędy i wierzenia Mazurów i Warmiaków, Olsztyn 1968.
Warmiacy i Mazurzy. Życie codzienne ludności wiejskiej w I połowie XIX wieku, red. Bogumił Kuźniewski, Olsztynek 2002.