Strajk plebiscytowy: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja nieprzejrzana] | [wersja nieprzejrzana] |
(→Zobacz też) |
|||
Linia 34: | Linia 34: | ||
== Zobacz też == | == Zobacz też == | ||
− | [[Agencja konsularna w Elblągu]] | + | *[[Agencja konsularna w Elblągu]] |
− | [[Konsulat RP w Olsztynie]] | + | *[[Konsulat RP w Olsztynie]] |
− | [[Wicekonsulat RP w Ełku]] | + | *[[Wicekonsulat RP w Ełku]] |
<br/> | <br/> | ||
[[Kategoria:Dzieje]] <br/> | [[Kategoria:Dzieje]] <br/> |
Wersja z 17:13, 13 lis 2014
Strajk plebiscytowy - protest przedstawicieli ruchu polskiego przeciwko terrorowi niemieckich bojówek oraz łamaniu obowiązujących obie strony regulaminów w okresie plebiscytu na Warmii i Mazurach w 1920 roku.
Na postawę polskich działaczy wpłynęła także działalność Komisji Międzysojuszniczej, której niejednoktornie zarzucano bierność bądź stosowanie łagodnej perswazji wobec poczynań nacjonlaistów niemieckich. Pretensje wysuwane przez stronę polską były częściowo zasadne. Z drugiej strony Komisja Międzysojusznicza podejmowała działania zmierzające do uspokojenia sytuacji i zapobiegania aktom przemocy. 20 kwietnia 1920 roku Polskie Biuro Informacyjne w Olsztynie odmówiło przedstawienia, na wniosek Komisji Międzysojuszniczej, imiennych list kandydatów mających zasiadać w komisji wyborczej. Strona polska swoją decyzję uzasadniła biernością i nieskutecznością Komisji Międzysojuszniczej w zwalczaniu niemieckich działań mających na celu terror i zastraszenie ludności polskiej, nierzadko przy użyciu sznatażu ekonomicznego oraz aktów przemocy. Polscy działacze podjęli uchwałę o następującej treści:
1. zawieszamy wszelką działalność polityczną plebiscytową, aż do chwili ustalenia warunków, jakie zagwarantował nam traktat wersalski;
2. przeprowadzenie plebiscytu przy panujących warunkach uważać będziemy za gwałt[1].
Strona polska o rozpoczęciu strajku poinformowała oficjalnie Ligę Narodów, Radę Najwyższą oraz rząd RP. Warunkiem przerwania strajku była zmiana postawy członków Komisji Międzysojuszniczej i podjęcie przez nich środków umożliwiających prowadzenie działalności propagandowej na obszarze plebiscytowym na równych prawach, zgodnie z postanowieniami traktatu wersalskiego.
Strona niemiecka nie kazała długo czekać na odpowiedź. 21 kwietnia zaprotestowała zapobiegawczo przeciw próbom przełożenia daty plebiscytu poza czerwiec 1920 roku. Natomiast sama Komisja Międzysojusznicza uznała, że pomysł strajku został głównie zainicjowany przez ówczesnego konsula RP w Olsztynie Zenona Lewandowskiego. Lewandowski znany był ze swoich stanowczych wypowiedzi, lekceważących zasady protokołu dyplomatycznego i przesyconych silnymi emocjami. Konsul, nie zawsze z korzyścią dla sprawy polskiej, wysuwał liczne uwagi i zarzuty wobec działalności Komisji Międzysojuszniczej oraz poszczególnych jej członków. 21 kwietnia konsul otrzymał zaproszeni na rozmowę do Komisji. Lewandowski w swojej wypowiedzi miał podkreślić, że Komisja nie dysponuje odpowiednimi środkami, będącymi w stanie zapewnić Polakom normalnych warunków działania. Członkowie Komisji, zrażeni w znacznym stopniu do Lewandowskiego za sprawą wcześniejszych wystąpień konsula, oznajmili, że to rząd polski ponosi winę na sytuację polskiej akcji plebiscytowej[2]. Rozmowa nie przyniosła w zasadzie żadnych efektów, a Komisja Międzysojusznicza nie wprowadziła jakichkolwiek poprawek w regulaminie plebiscytowym. Na dodatek, po interwencji w Ministerstwie Spraw Zagranicznych RP, Komisja doprowadził do zawieszenia Zenona Lewandowskiego - jako argument wysuwano niemożność utrzymania normalnych, dyplomatycznych kontaktów z olsztyńskim konsulatem. Miejsce Lewandowskiego zajął Jerzy Andrycz. Przedstawiciele Komisji podjęli również kroki zmierzające do przerwania strajku. 25 kwietnia 1920 roku podczas rozmowy z wiceministrem Spraw Zagranicznych RP Stefanem Dąbrowskim, którego powiadomiono o podjętych działaniach na rzecz powstrzymania nieprawidłowości i jawnych aktów zastraszania ludności. Niezywkle istotny był również fakt, że członkowie Komisji nie wiedzieli o odwołaniu Lewandowskiego z funkcji konsula - Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP nie powiadomiło ich o tej decyzji, w związku z tym nadal podnoszona była kwestia trudności we współpracy z Lewandowskim.
Decyzja o strajku naraziła stronę polską na kilka sytuacji, które wprowadziły dodatkowy chaos i zamieszanie. Przede wszystkim część działaczy była przekonana, że decyzja o ogłoszeniu protestu objęła jedynie okręg mazurski, najbardziej narażony na szkodliwe działania niemieckiej agitacji i bojówek. W związku z tym w Olsztynie do składu Komisji Kontrolującej (obszar miasta i powiatu) weszli polscy przedstawiciele. Ostatecznie na początku maja, w imię solidarności ze strajkującymi, Jan Baczewski i Władysław Pieniężny odmówili udziału w pracach Komisji Kontrolującej[3]. W przypadku okręgu mazurskiego, na miejsce Polaków wchodzili Mazurzy, posiadający jednakże rekomandecje niemieckie, co wywoływało koljne protesty ze strony polskiej.
Kolejny problem pojawił się z związku z działalnością, a w zasadzie z niemocną, polskich sił samoobrony.Naczelna Komenda Straży Mazurskiej opowiedziała się za likwidacją Lotnych Oddziałów Bojowych. Zdaniem Naczelnej Komendy ich działalność wyłącznie prowokowała Niemców i w żadnym wypdaku nie doprowadziła do zmniejszenia się liczby wystąpień antypolskich.
Strona niemiecka uznała natomiast strajk, za dowód całkowitej dyskredytacji polskiej akcji plebiscytowej, bezradności rządu polskiego. Jednym słowem Polscy udowodnili, że nie mają najmniejszych szans na sukces. Niemieccy działacze postanowili jednak zmienić sposób działania. Na wiecach i spotkaniach oficjalnie ogłosili porzucenie taktyki rozbijania polskich zebrań na rzecz walki ideologicznej[4].
Protest polskich działaczy zaczynał jednak przynosić rezultaty. Ministersto Spraw Zagranicznych RP wysłało na teren głosowania Komisję Kontrolująca, mającą zbadać sytuację. Natomiast Komisja Międzysojusznicza podjęła kroki w kierunku reorganizacji służby policyjnej. Francuscy przedstawiciel Komisji Międzysojuszniczej, ugodowo nastawieni wobec polskich postulatów, wykazywali szczere chęci jak najszybszego zakończenia obecnej sytuacji. W połowie maja dyplomaci państw sojuszniczych przekonali stronę polską do zakończenia protestu. Biuro Informacyjne w Olsztynie oficjalne odwłołało strajk 19 maja 1920 roku: Polacy uzyskali obietnicę, że niemiecka Straż Mieszkańców złoży broń, a w miejsce Straży Bezpieczeństwa zostanie zorganizowana polsko-niemiecka policja plebiscytowa, oficerowie kontrolni przy landratach otrzymają polskich doradców, zaś zebrania polskie będzie ochraniać policja plebiscytowa[5] Na początku czerwca Biuro Informacyjne wznowiło współpracę z Komisją Międzysojuszniczą, a nowy konsul Jerzy Andrycz przedstawił listę przedstawicieli polskich przy landratach oraz alianckich oficerach kontrolnych. Zakończyło to ostatecznie protest.
Bibliografia
- Achremczyk Stanisław, Historia Warmii i Mazur, t. II, Olsztyn 2011.
- Koziełło-Poklewski Bohdan, Wrzesiński Wojciech, Szkolnictwo polskie na Warmii, Mazurach i Powiślu w latach 1919-1939, Olsztyn 1980.
- Szostakowska Małgorzata, Konsulaty polskie w Prusach Wschodnich w latach 1920-1939, Olsztyn 1990.
- Wrzesiński Wojciech, Ruch polski na Warmii, Mazurach i Powiślu w latach 1920-1939, Olsztyn 1973.
- Wrzesiński Wojciech, Polska-Prusy Wschodnie. Plebiscyty na Warmii i Mazurach oraz na Powiślu w 1920 roku, Olsztyn 2010.
Przypisy
Zobacz też