Hubert Gross

Z Encyklopedia Warmii i Mazur
Wersja z dnia 14:42, 6 lut 2015 autorstwa LPF (dyskusja | edycje) (Bibliografia)
Skocz do: nawigacja, szukaj
Hubert Gross

ks. Hubert Gross
ks. Hubert Gross
Data i miejsce urodzenia 31 stycznia 1908 r.
Gdańsk
Data i miejsce śmierci 19 stycznia 1947 r.
Kaliningrad
Przyczyna śmierci śmierć męczeńska

Hubert Gross (ur. 31 stycznia 1908 r. w Gdańsku, zm. 19 stycznia 1947 r. w Kaliningradzie) – duchowny włączony w poczet warmińskich męczenników, którzy zginęli śmiercią męczeńską podczas II wojny światowej.

Życiorys

Hubert Gross pochodził z rodziny inteligenckiej. Jego ojciec był nauczycielem, matka zajmowała się gospodarstwem domowym i wychowaniem dzieci. Rodzina Grossów w 1919 r. przeprowadziła się do Malborka.

Szkoła i wykształcenie

W Malborku ukończył gimnazjum humanistyczne. Następnie wstąpił do seminarium w Braniewie. 25 lipca 1932 r. otrzymał święcenia kapłańskie.

Praca

Jako wikary pracował w Ignalinie, a następnie we Fromborku. Już jako młody kapłan wykazał się odwagą. Za pracę z młodzieżą i odczytanie listu pasterskiego bp. Maksymiliana Kallera został skazany na osiem miesięcy więzienia. Czas spędzony w więzieniu wykorzystał na nauczenie się na pamięć Nowego Testamentu oraz na pogłębienie treści książki O naśladowaniu Chrystusa.

W listopadzie 1940 r. otrzymał nominację na kuratusa w Ludwigsorcie (obecny obwód kaliningradzki), który wówczas należał do diecezji sambijskiej nielicznie zamieszkiwanej przez katolików. Opieką duszpasterską otaczał 75 wiosek zamieszkanych przez około 300 wiernych. Zaangażował się również w opiekę nad liczną grupą młodzieży zmuszonej do pracy w ogromnej fabryce, która produkowała amunicję na potrzeby niemieckich wojsk.

Śmierć męczeńska

Kiedy w lutym 1945 r. do Lidwigsortu zbliżał się front, ks. Hubert wraz z mieszkańcami miejscowości udał się do portu w Pillau (dziś Bałtyjsk), aby uciec na Zachód. Jednak po przybyciu do portu, kiedy ujrzał tłumy ludzi oczekujących na statki i pozostawionych bez opieki duchowej – często załamanych, wystraszonych, pozbawionych nadziei – zrezygnował z wyjazdu, by pozostać wśród nich i otoczyć ich opieką duszpasterską.

Kiedy armia radziecka zdobyła Pillau, ks. Hubert został aresztowany. Po przesłuchaniach wypuszczono go. W maju 1845 roku udał się do Królewca, gdzie znalazł schronienie w szpitalu sióstr elżbietanek.

Po przebytej ciężkiej chorobie podjął się pracy fizycznej, najpierw jako maszynista, później przy wodociągach. Dzięki pracy mógł otrzymać kartki na żywność. W tym samym czasie bp Maksymilian Kaller starał się (bezskutecznie) o uzyskanie od władz radzieckich pozwolenia dla ks. Huberta na wyjazd do Niemiec.

Ks. Hubert wiele czasu poświęcał bliźnim, spotykał się z nimi, wiele rozmawiał, wspierał duchowo. Do szpitala św. Elżbiety, gdzie mieszkał, wracał o różnych porach, często późno. Tak też było 19 stycznia 1947 r., kiedy powracał od jednej z rodzin. Został zauważony przez wojskowy patrol. Żołnierze zawołali go, lecz on się nie zatrzymał. Jeden z nich bez zastanowienia i ponownych wezwań strzelił w kierunku ks. Huberta, trafiając go w plecy. Po kilku minutach ksiądz zmarł.

Jego śmierć odbiła się szerokim echem, był bowiem bardzo szanowany i ceniony. Na jego pogrzeb przybyło wiele osób. Długi kondukt prowadzony przez ks. Paula Hoppe odprowadził go na cmentarz katolicki (tzw. Probsteifriedhof) w Kaliningradzie.

Bibliografia

olsztyn.gosc.pl [15.11.2014]