Małgorzata Wiewiorra
Małgorzata Wiewiorra | |
| |
Data i miejsce urodzenia | 15 października 1928 r. Stanclewo |
Data śmierci | 9 marca 1945 r. |
Przyczyna śmierci | śmierć męczeńska |
Małgorzata Wiewiorra (ur. 15 października 1928 r. w Stanclewie, zm. 9 marca 1945 r.) – włączona w poczet warmińskich męczenników, którzy zginęli śmiercią męczeńską podczas II wojny światowej.
Spis treści
Życiorys
Sylwetka
Była córką Pawła Wiewiorry i Róży z d. Grabosch, katolickiego małżeństwa. Urodziła się 15 października 1928 roku w Sternsee (pol. Stanclewo), jako druga z dziesięciorga dzieci. Miała pięciu braci i cztery siostry. 21 października 1928 roku została ochrzczona w kościele parafialnym w Stanclewie i tam też w 1938 roku przystąpiła do Pierwszej Komunii Świętej, do której przygotował ją ksiądz proboszcz Feliks Wieczorek.
Od rodziców otrzymała staranne wychowanie religijne. Była głęboko wierząca. Chętnie i wiernie spełniała praktyki religijne. Codzienny różaniec i niedzielna msza święta były starannie praktykowane. Przystępowała też często do sakramentów świętych. Brała udział w nabożeństwach majowych i różańcowych, a w Wielkim Poście w Drodze Krzyżowej i Gorzkich Żalach. Była osobą bardzo życzliwą, grzeczną i serdeczną wobec bliźnich. Chętnie służyła innym pomocą. Bardzo ceniła cnotę czystości.
Była podobna do ojca: szczupła, jasnowłosa. Uczyła się bardzo dobrze, dużo wymagała od siebie. Gdy ojciec poszedł na wojnę, pomagała matce w domu i na polu. Ich gospodarstwo znajdowało się na kolonii, pod lasem, oddalone od wioski około 3 km.
Śmierć męczeńska
30 stycznia 1945 roku do Stanclewa wkroczyli żołnierze Armii Czerwonej. Podobnie jak wszędzie, poszukiwali młodych kobiet i dziewcząt. Pewnego dnia przybyli również do rodziny Wiewiorrów. Małgorzata leżała w łóżku ciężko chora. Matka obroniła ją tego dnia przed żołnierzami i nic złego jej nie uczynili. Jednakże odchodząc z ich domu, odgrażali się mówiąc, że jeszcze przyjadą. Odtąd młodsze rodzeństwo Małgorzaty czuwało w dzień i w nocy, aby uprzedzić ją przed jadącymi żołnierzami.
9 marca 1945 roku żołnierze radzieccy rzeczywiście przyjechali do domu Wiewiorrów. Małgorzata, uciekając przez las do sąsiada przed nimi w obronie czystości, została śmiertelnie zraniona kulami i zbiorowo zgwałcona. Rodzina początkowo nie wiedziała, co się z nią stało, lecz gdy długo nie wracała do domu, rozpoczęto poszukiwania. Po pewnym czasie młodsze rodzeństwo znalazło ją w lesie nieżywą. Stwierdzono ślady od dwóch kul. Została pochowana przy rodzinnym domu. Uważana jest za męczennicę w obronie cnoty czystości. Istnieje przekonanie, że prośby zanoszone do Boga za jej wstawiennictwem, są wysłuchiwane.
Bibliografia
olsztyn.gosc.pl [15.11.2014]