Artur Schulz
Artur Schulz (ur. 11 listopada 1897 r. w Londynie, zm. 30 stycznia 1945 r. w Bisztynku) – ksiądz włączony w poczet warmińskich męczenników, którzy zginęli śmiercią męczeńską podczas II wojny światowej.
Życiorys
Szkoła i wykształcenie
Maturę uzyskał w 1917 r. w gimnazjum w Braniewie i tam kontynuował naukę w Seminarium Duchownym. Święcenia kapłańskie przyjął 15 lipca 1932 r. we Fromborku.
Praca
Po święceniach kapłańskich został mianowany wikariuszem parafii w Radostowie. Po 9 latach pracy duszpasterskiej, 13 września 1932 r., został mianowany wikariuszem parafii w Ornecie.
Poświęcił się pracy z ornecką młodzieżą. Organizował grupy sportowe, teatralne i muzyczne. Jego praca duszpasterska z młodzieżą spotykała się z wrogą reakcją ze strony młodzieżowych organizacji nazistowskich (Hitlerjugend). W konsekwencji władze odebrały ks. Schulzowi prawo do uczenia dzieci religii.
2 września 1935 r. został mianowany administratorem parafii Olecko na Mazurach.
Śmierć męczeńska
Kiedy w styczniu 1945 r. nadszedł rozkaz wojskowych władz niemieckich opuszczenia miasta przed zbliżającym się frontem wschodnim, razem z matką ks. Schulz udał się do Mrągowa. Gdy i to miasto zostało ewakuowane, dotarł aż do Bisztynka, gdzie zatrzymał się u miejscowego proboszcza. Ks. Franz Schacht, który wówczas od kilku miesięcy pomagał miejscowemu administratorowi parafii, którym był ks. Hugo Will, przydzielił ks. Schulzowi pokój w probostwie.
Naoczny świadek śmierci księdza opowiedział, że wczesnym rankiem 30 stycznia 1945 r. do pokoju, gdzie przebywał ks. Schulz wraz z kilkoma innymi ewakuowanymi, wszedł rosyjski oficer. Ręce trzymał z tyłu, a w nich pistolet. Mówił trochę po niemiecku i rozmawiał z księdzem. Obaj podeszli do mapy ściennej, na której ksiądz miał mu pokazać, gdzie leży Berlin. Gdy odwrócili się od ściany, oficer strzelił mu w czoło. Ks. Schulz natychmiast padł martwy na ziemię. Oficer oddalił się, a osoby przebywające w tym pokoju lękliwie przeszły do sąsiedniego pokoju.
Gdy matka księdza Artura dowiedziała się o śmierci syna, przyszła i znalazła zabitego syna. Matka wspomina, że towarzyszące jej kobiety mówiły, że żołnierz, który go zabił, był "pijanym komunistą", mówił do kobiet przebywających wówczas w pokoju, że wszystkich zastrzeli, jeśli się nie uspokoją. Po tym tragicznym wydarzeniu nikt już nie został w domu parafialnym. Wszyscy udali się do innego budynku, w którym przebywała już duża grupa osób. O północy przyszli Rosjanie, świecąc latarkami po twarzach śpiących ludzi, wyciągali dziewczyny i młode kobiety, które musiały z nimi pójść. Powtarzało się to kilkukrotnie.
Ks. Franz Schacht po pięciu dniach dowiedział się o śmierci ks. Artura Schulza. Razem z ks. Hugo Willem położyli zmarłego na kocu i zanieśli do ogrodu, gdzie z trudem wykopali w zmarzniętej ziemi płytki grób, w którym go pochowano. Obok pochowano kobietę, którą Rosjanie zabili w pobliskiej szkole. Dopiero 26 marca przeniesiono ciało Schulza na cmentarz katolicki.
26 marca 1945 r. ks. Schulz został pochowany na katolickim cmentarzu w Bisztynku.
Bibliografia
B. Schwark, Ihr Name lebt. Ermländische Priester in Leben, Leid und Tod, Osnabrück 1958.
Zeugen für Christus. Das deutsche Martyrologium des 20. Jahrhunderts, t. 1–2, (red.) H. Moll, Paderborn 1999.
A. Kopiczko, Duchowieństwo katolickie diecezji warmińskiej w latach 1821–1945, cz. 1, Studium prozopograficzne, Olsztyn 2004.
Męczennicy Kościoła warmińskiego XX wieku, (red.) J. Guzowski, Olsztyn 2004.
Tragedia przy mapie, "Gość Niedzielny. Posłaniec Warmiński", nr 29/2012, 22 lipca 2012.