Joachim Ziemetzki: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja nieprzejrzana] | [wersja nieprzejrzana] |
(→Życiorys) |
|||
Linia 23: | Linia 23: | ||
<br/><br/> | <br/><br/> | ||
== Życiorys == | == Życiorys == | ||
+ | ===Szkoła i wykształcenie=== | ||
Po ukończeniu gimnazjum i zdobyciu zawodu pomocnika aptekarza (pracował w zawodzie przez kilka lat) wstąpił do seminarium duchownego w [[Braniewo|Braniewie]]. Podczas studiów odbył służbę wojskową. Święcenia kapłańskie otrzymał 25 lipca 1920 r., a mszę prymicyjną odprawił w rodzinnym Gietrzwałdzie. | Po ukończeniu gimnazjum i zdobyciu zawodu pomocnika aptekarza (pracował w zawodzie przez kilka lat) wstąpił do seminarium duchownego w [[Braniewo|Braniewie]]. Podczas studiów odbył służbę wojskową. Święcenia kapłańskie otrzymał 25 lipca 1920 r., a mszę prymicyjną odprawił w rodzinnym Gietrzwałdzie. | ||
+ | ===Praca=== | ||
Przez pierwszych sześć lat kapłaństwa pracował jako wikariusz w [[Jonkowo|Jonkowie]]. 20 grudnia 1926 r. został mianowany kuratusem w [[Prawdziska|Prawdziskach]]. Od 11 czerwca 1931 r. pracował jako komendariusz w [[Klon|Klonie]]. Odprawiał nabożeństwa i głosił kazania zarówno w języku polskim, jak i niemieckim. W nowej parafii współpracował przy tworzeniu polskiej szkoły. Opieką duszpasterską objął również polskich robotników sezonowych. | Przez pierwszych sześć lat kapłaństwa pracował jako wikariusz w [[Jonkowo|Jonkowie]]. 20 grudnia 1926 r. został mianowany kuratusem w [[Prawdziska|Prawdziskach]]. Od 11 czerwca 1931 r. pracował jako komendariusz w [[Klon|Klonie]]. Odprawiał nabożeństwa i głosił kazania zarówno w języku polskim, jak i niemieckim. W nowej parafii współpracował przy tworzeniu polskiej szkoły. Opieką duszpasterską objął również polskich robotników sezonowych. | ||
Wersja z 14:04, 27 sty 2015
Joachim Ziemetzki (ur. 4 września 1886 r. w Gietrzwałdzie, zm. 26 stycznia 1945 r. w Barczewku) – ksiądz włączony w poczet warmińskich męczenników, którzy zginęli śmiercią męczeńską podczas II wojny światowej.
Życiorys
Szkoła i wykształcenie
Po ukończeniu gimnazjum i zdobyciu zawodu pomocnika aptekarza (pracował w zawodzie przez kilka lat) wstąpił do seminarium duchownego w Braniewie. Podczas studiów odbył służbę wojskową. Święcenia kapłańskie otrzymał 25 lipca 1920 r., a mszę prymicyjną odprawił w rodzinnym Gietrzwałdzie.
Praca
Przez pierwszych sześć lat kapłaństwa pracował jako wikariusz w Jonkowie. 20 grudnia 1926 r. został mianowany kuratusem w Prawdziskach. Od 11 czerwca 1931 r. pracował jako komendariusz w Klonie. Odprawiał nabożeństwa i głosił kazania zarówno w języku polskim, jak i niemieckim. W nowej parafii współpracował przy tworzeniu polskiej szkoły. Opieką duszpasterską objął również polskich robotników sezonowych.
W lipcu 1935 r. bojówki NSDAP zaskarżyły ks. Ziemetzkiego w prokuraturze w Olsztynie z powodu "jego niekorzystnych wypowiedzi wobec Państwa w swych kazaniach". Śledztwo w tej sprawie zostało wstrzymane.
Kiedy 21 lipca 1935 r. policja próbowała skonfiskować list pasterski bp. Maksymiliana Kallera, w którym przedstawiał ataki nazistów na Kościół katolicki, ks. Ziemetzki odmówił jego wydania. Mimo zakazu odczytał list, a wcześniej poinformował wiernych o zmuszaniu go, by zrezygnował z tego. Za nieposłuszeństwo wytoczono mu proces karny z artykułów ustawy dotyczącej zakazu podstępnych ataków na państwo i partię oraz o ochronie mundurów partyjnych.
1 sierpnia 1938 r. ks. Joachim Ziemetzki został zwolniony z parafii w Klonie i mianowany proboszczem parafii w Barczewku. Spotkał się z dużą życzliwością parafian. Posługiwał się dobrze językiem polskim, dlatego uważał, iż będzie mógł się porozumieć z żołnierzami Armii Czerwonej wkraczającymi w styczniu 1945 r. do Prus Wschodnich. Stało się jednak inaczej.
Śmierć męczeńska
W styczniu 1945 r. wojska Armii Czerwonej zajmowały poszczególne miejscowości. Ludność uciekająca z pobliskich wsi informowała o bestialskim zachowaniu sowieckich żołnierzy. Wielu mieszkańców Barczewka przygotowywała się do ucieczki przed zbliżającym się frontem. 21 stycznia po mszy św. ks. Ziemetzki pobłogosławił uczestników Eucharystii, życząc im opieki Bożej podczas drogi. Sam pozostał z resztą mieszkańców, którzy szukali schronienia poza wsią.
Ks. Joachim zatrzymał się u rodziny Augusta Surreya. Kilka dni później wojska sowieckie wkroczyły do Barczewka. Wieczorem 26 stycznia podczas kolacji do domu Surreyów wtargnęło kilku żołnierzy rosyjskich. Nakazali ks. Ziemetzkiemu, gospodarzowi domu Augustowi Surreyowi i jeszcze jednemu mężczyźnie pójść z nimi. Chwilę potem padły strzały. Wszystkich trzech mężczyzn wyprowadzonych przez żołnierzy znaleziono martwych na polu. Ich ciała zostały pochowane w przydomowym ogrodzie rodziny Surreyów. W czerwcu 1945 r. nowy proboszcz, ks. Paweł Dziendzielewski, dokonał liturgicznego pochówku na cmentarzu parafialnym w Barczewku.
Bibliografia
olsztyn.gosc.pl [15.11.2014]