Kautek

Z Encyklopedia Warmii i Mazur
Skocz do: nawigacja, szukaj
Kautek

Znaczenie istota demoniczna
Inne nazwy krasnoludek, barsztuk, podziomek, tłuścioch

Kautek – istota demoniczna o wyglądzie człowieka, wzroście kilkunastu centymetrów, czasami w czerwonym ubraniu.

Etymologia

Geneza słowa związana jest ze średniowiecznym określeniem człowieka o niskim wzroście. Bezpośrednio wywodzi się z języka staropruskiego kauks – diabeł.

Wierzenia

Kautkiem miał być wedle legendy pierwszy sołtys wsi Kałtki w okolicach Ełku.

Kautki cechowała zmienność charakteru, pewna przewrotność, jednak zazwyczaj sprzyjały one ludziom. Były bowiem duchami domowymi, wspomagającymi swoich gospodarzy w codziennych trudach. Z drugiej strony lubiły dokuczać, a nawet drażnić się z ludźmi.

W niektórych stronach (wedle badacza wierzeń mazurskich Maxa P. Toeppena głównie w okolicach Olsztynka) krasnoludki utożsamiano z małymi robakami wyniszczającymi ciało człowieka. Toeppen wspomina, że jednym z symptomów ich obecności w ludzkim organizmie było "dochodzące z wnętrza niby żabie rechotania oraz gulgotania"[1]. Mazurzy odkryli jednak sposób na pozbycie się kautków. Aby je wypędzić z ciała, należało zdobyć popiół wypalony między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem. Pomieszczenie, w którym znajdował się chory, należało wysprzątać, a na podłodze rozłożyć prześcieradło. Następnie kładziono na nim chorego, którego posypywano popiołem. Należało odmówić stosowne formuły zamawiania, a na koniec wykonać znak krzyża. Za sprawą tych działań krasnoludki miały natychmiast opuścić ciało. W pracy Toeppena zachowały się opisy zamawiania krasnoludków, które być może związane były z próbami wypędzenia glist ludzkich[2].

Często kautki były utożsamiane z kłobukiem czy diabłem, a ich pozytywne cechy wypierane były przez pogląd, iż złośliwie podmieniają dzieci albo sprowadzają choroby na domowników. W przypadku podmienienia dziecka stosowano radykalne metody, o czym świadczy następująca relacja:

"Bardzo stara włościanka, Polka z okolicy Olsztynka, mówiła, że podrzutek ma zwykle bardzo dużą głowę. Dodała jednak, że są sposoby na odzyskanie własnego dziecka, a mianowicie trzeba wziąć podrzucone dziecko, oćwiczyć je mocno i wyrzucić na gnój. Wówczas podziomki odnoszą właściwe dziecko, choć naturalnie również mocno oćwiczone. Im mocniej się bije (nie zawadzi bić nawet do krwi), tym prędzej odzyskuje się własne dziecko"[3].

Przypisy

  1. Toeppen Max P., Wierzenia mazurskie, wstęp A. Szyfer, W. Ogrodziński, oprac. P. Błażewicz,J. M. Łapo, Dąbrówno 2008, s. 41.
  2. zob. tamże.
  3. Tamże, s. 40.

Bibliografia

Mazury. Słownik stronniczy, ilustrowany, red. Waldemar Mierzwa, Dąbrówno 2008.
Szyfer Anna, Zwyczaje, obrzędy i wierzenia Mazurów i Warmiaków, Olsztyn 1968.
Toeppen Max P., Wierzenia mazurskie, wstęp Anna Szyfer, Władysław Ogrodziński, oprac. Paweł Błażewicz,Jerzy M. Łapo, Dąbrówno 2008.
Tragarz duchów. Zbiór podań ludowych z Mazur, zebrał, przełożył i opracował Jerzy Marek Łapo, Dąbrówno 2007.
Warmiacy i Mazurzy. Życie codzienne ludności wiejskiej w I połowie XIX wieku, red. Bogumił Kuźniewski, Olsztynek 2002.