Karol Langwald: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja zweryfikowana] | [wersja zweryfikowana] |
(→Bibliografia) |
m (Zastępowanie tekstu - "[[Kategoria: Osoba" na "[[Kategoria:Osoby") |
||
Linia 47: | Linia 47: | ||
[http://olsztyn.gosc.pl/ olsztyn.gosc.pl] [15.11.2014]<br/> | [http://olsztyn.gosc.pl/ olsztyn.gosc.pl] [15.11.2014]<br/> | ||
− | [[Kategoria: | + | [[Kategoria:Osoby|Langwald, Karol]] |
[[Kategoria: Działacze społeczni|Langwald, Karol]] | [[Kategoria: Działacze społeczni|Langwald, Karol]] | ||
[[Kategoria: Duchowni rzymskokatoliccy|Langwald, Karol]] | [[Kategoria: Duchowni rzymskokatoliccy|Langwald, Karol]] |
Wersja z 19:48, 17 mar 2015
Karol Langwald | |
| |
Data i miejsce urodzenia | 14 grudnia 1886 r. Miejska Wola |
Data i miejsce śmierci | maj 1945 r. Czelabińsk |
Przyczyna śmierci | śmierć męczeńska |
Karol Langwald (ur. 14 grudnia 1886 r., zm. w maju 1945 r.) – włączony w poczet warmińskich męczenników, którzy zginęli śmiercią męczeńską podczas II wojny światowej.
Spis treści
Życiorys
Urodził się 14 grudnia 1886 r. w Barczewku. Jego rodzice związani byli z ruchem polskim na Warmii. Ojciec Karol był polskim działaczem warmińskim i narodowym, członkiem Rady Nadzorczej Banku Ludowego w Olsztynie oraz członkiem tamtejszego sejmiku powiatowego, w którym reprezentował ludność polską. Podczas plebiscytu 1920 r. był mężem zaufania Warmińskiego Komitetu Plebiscytowego w Olsztynie. Dwukrotnie (w latach 1921 i 1924) kandydował na posła do parlamentu niemieckiego z ramienia Polskiej Partii Ludowej w Prusach Wschodnich. Był także członkiem Związku Polaków w Niemczech.
Szkoła i wykształcenie
Po ukończeniu gimnazjum w Reszlu ks. Langwald wstąpił do seminarium w Braniewie.
Praca i działalność społeczno-polityczna
Po święceniach kapłańskich (1913) podjął pracę duszpasterską w Dzierzgoniu, a następnie we Wrzesinie.
Po zakończeniu I wojny światowej, podczas której pracował w jednostce sanitarnej, zaangażował się w pracę Warmińskiego Komitetu Plebiscytowego. Ludność zdecydowała o pozostawieniu tych ziem w granicach Prus Wschodnich. Ks. Karol włączył się wówczas w działania odradzającego się ruchu polskiego i powołanie Związku Polaków w Prusach Wschodnich.
Od 11 grudnia 1920 r. pracował jako wikariusz w Purdzie. Nie zaprzestał jednak walki o godne miejsce Polaków i języka polskiego na Warmii. Występował w imieniu Związku o naukę ojczystego języka w szkołach. Później, jako prezes Polsko-Katolickiego Towarzystwa Szkolnego na Warmii, starał się o wprowadzenie nauki religii po polsku w niemieckich szkołach, gdzie uczyły się dzieci z rodzin, dla których polski był językiem ojczystym. Wysiłki te przyniosły efekty dopiero w 1929 r., kiedy na terenie Prus Wschodnich powstało 14 polskich szkół.
Ze względu na zaangażowanie w walkę o polskość, ks. Karol często przenoszony był do różnych parafii. Pracował w Klebarku Wielkim, Klonie koło Szczytna i w Olecku. Tu, mimo zakazu władz, odprawiał msze św. z kazaniem w języku polskim.
Jego kontaktami interesowało się gestapo; był wielokrotnie przesłuchiwany. W 1935 r. ks. Langwald został proboszczem w parafii św. Wawrzyńca w Kochanówce, gdzie pracował aż do 1945 r., kiedy to został wywieziony przez sowietów na Syberię.
Śmierć męczeńska
Po aresztowaniu przez Sowietów wraz z wiernymi trafił do Wystruci, gdzie Rosjanie zgromadzili łącznie ponad 60 tys. osób. Następnie w bydlęcych wagonach przetransportowano ich za Ural. Podróż w straszliwych warunkach mogła trwać nawet do siedmiu tygodni. Wielu nie dojechało do celu. Ks. Karol wraz z grupą około siedemdziesięciu parafian z Kochanówki trafił do obozu pracy pod Czelabińskiem. Skrajnie wyczerpany nie był zdolny do pracy. Zmarł w maju 1945 r.
Męczeński charakter śmierci Sługi Bożego ks. Karola Langwalda wypłynął z pragnienia niesienia pomocy i dochowania wierności parafianom, którym z własnej woli towarzyszył w drodze do miejsca rejestracji przez władze sowieckie. Przypłacił to uwięzieniem, wywózką na Syberię i śmiercią w obozie pracy. Tak jak przez całe swoje kapłańskie życie bronił praw ludzi do wyznawania wiary w ojczystym języku i towarzyszył osobom potrzebującym jego duszpasterskiej posługi i opieki, tak i w ostatnich tygodniach swego życia pozostał wierny Bogu, któremu służył w drugim człowieku.
Bibliografia
olsztyn.gosc.pl [15.11.2014]